Fotel gamingowy na co dzień
Moi znajomi nie raz powtarzali mi, że nie nadaję się na e-sportowca. Ponoć byłem „zbyt narwany”, „absolutnie nie słuchałem ludzi” i „nie potrafiłem współpracować nawet sam ze sobą”, co według nich dyskwalifikowało mnie zupełnie w tym szczeblu kariery. Ale ja mówię nie! We wszystkich grach główny bohater wygrywa na końcu z przeciwnościami, więc ja również nie poddam swoich marzeń!
Fotel gamingowy dla przyszłego e-sportowca
Jako że potrzebowałem dużo treningu musiałem znaleźć krzesło, które zrozumie moje potrzeby. Jedno z tych osławionych „krzeseł gamingowych”, które pozwoli na długie godziny grania bez żadnych problemów po zakończeniu rozgrywki. Na szczęście rodzice dostali właśnie wypłatę i byli w stanie zrobić mi wcześniejszy prezent urodzinowy, gdyż w innym wypadku nie wiem co mógłbym zrobić. W internecie znalazłem fotel gamingowy Dragon, który zupełnie skradł mi serce. Świetny design, wygodne siedziska i oparcie oraz dodatkowe poduszki korygujące postawę! Czym prędzej złożyłem zamówienie i z niecierpliwością oczekiwałem dostawy. Krzesło przyszło po kilku dniach – wyglądało jeszcze lepiej niż w internecie! Było też bardzo wygodne, dużo wygodniejsze niż mój wcześniejszy fotel, który ograniczał tylko moje możliwości. Postanowiłem więc czym prędzej je wypróbować! Po szesnastogodzinnym maratonie grania zwykle byłem już ledwie żywy, ale teraz ledwie co zauważyłem mijający czas. Dzięki poduszkom korygującym ani kręgosłup, ani kark nie bolały – wiedziałem więc, że trafiłem na krzesło idealne.
Bez wahania wymieniłem więc swoje stare, ograniczające moje możliwości krzesło na mój nowy, ukochany fotel gamingowy. Zacząłem więcej grać – znaczy ćwiczyć – gdyż wiedziałem, że na koniec dnia nawet tego nie odczuje. Świecie e-sportu przygotuj się – nadchodzę!